Choć w powszechnym przekonaniu potrzebujemy od siedmiu do ośmiu godzin snu na dobę, to indywidualne zapotrzebowanie w tym zakresie może znacząco odbiegać od średniej. Podobnie, jak wiele innych naszych cech, także i to jak śpimy jest ukryte w genach. To one decydują, czy ktoś jest rannym ptaszkiem, kiedy inni wolą pozostać nocnymi markami.
„Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.” William Shakespeare – Hamlet.
Statystycznie przesypiamy jedną trzecią doby. Tym samym podobna część naszego życia również zostaje przeznaczona na odpoczynek. Ludzki organizm wymaga snu. Nie można go niczym zastąpić, a tym bardziej z niego zrezygnować. Według różnych źródeł maksymalny odnotowany czas bez snu to od 200 nawet do 264 godzin! Jednak już w połowie tego okresu pojawiają się problemy z koncentracją, urojeniami i reakcjami mięśniowymi.
Warto przy tym pamiętać, że zapotrzebowanie na sen w ciągu całego życia ulega wielokrotnym zmianom. Już wciągu pierwszego roku życia dochodzi do znaczących zmian, w ciągu zaledwie kilkunastu tygodni. Noworodki przesypiają blisko całą dobę. Starsze dzieci od 12 do 16 godzin. Dorośli przeciętnie 8 godzin. Natomiast osoby starsze potrzebują średnio od 5 do 6 godzin snu na dobę. Odchylenia w zakresie przespanych godzin mogą wynosić w ciągu jednego tygodnia maksymalnie do 1,5 godziny. Powyżej tej wartości kończy się tolerancja naszego organizmu i mogą pojawiać się symptomy zwiastujące niedobór snu.
Jak jednak wiadomo statystyka nigdy nie oddaje tego, jak wygląda rzeczywistość w ujęciu jednostkowym. Indywidualne zapotrzebowanie na sen, pomijając potrzeby zewnętrze jak praca czy opieka na dzieckiem, jest bowiem efektem otrzymanych przy poczęciu genów.
Nocne marki i ranne ptaszki.
Każdy z nas ma swój własny, zapisany w genach rytm, w ramach którego pojawia się potrzeba snu. Stąd też są osoby, które mogą pracować do późna w nocy i senność poczują dopiero po północy, kiedy ktoś inny już po 21 będzie śpiący. Sytuacja wygląda identycznie w przypadku porannego wstawania. Można tu wyróżnić dwa podstawowe chronotypy. Pierwszy czyli chronotyp A został przypisany do osób, które wstają wcześnie rano pełne życia i energii. Drugi, czyli chronotyp B opisuje te osoby, które przez hasło poranek rozumieją godzinę nie wcześniejszą niż 11.
Znajomość własnego rytmu aktywności i snu jest podstawą do tego, by umiejętnie wykorzystywać swój potencjał. Warto jednak pamiętać także o tym, że wpływ na nasze wewnętrzne zegary biologiczne mają bodźce zewnętrze. Jesteśmy otoczeni przez źródła sztucznego światła, które mogą zaburzać potrzebę snu. W efekcie mogą wystąpić trudności z właściwym określeniem własnych potrzeb. Dlatego też należy pamiętać, że obok właściwej ilości snu konieczna jest także jego odpowiednia jakość. Sprawdź dlaczego powinno się spać w ciemności.